Opinie
na temat tego kremu są bardzo podzielone, jedne uważają, że jest
świetny, a inne niestety nim gardzą. Ja jednak nie gardzę kosmetykami,
które wygrywam lub otrzymuję do przetestowania, więc postaram się
wyciągnąć z tego kremu więcej dobrego, bo rzeczywiście na to zasługuje.
Krem otrzymałam do przetestowania od Maybelline New York. Jestem zarejestrowana u nich od 2007 roku ze statusem testerki i przez jakiś czas otrzymywałam produkty do testowania. Teraz zasady się nieco zmieniły. Do akcji testowania należy zgłosić się samodzielnie. Akurat ta akcja opierała się na zasadzie kto pierwszy ten lepszy (kliknięcie o pełnej godzinie).
Plusy:
+konsystencja, jak na krem BB przypadło nie jest ona rzadka, ani super gęsta
+dobrze się rozprowadza na skórze
+dobrze wyrównuje koloryt skóry
+ładne opakowanie
+dość wydajny, wystarczy niewiele produktu, żeby pokrył twarz
+kwas salicylowy w składzie
+dostępność
+o dziwo nie zapycha
Minusy:
-zapach
-napisane jest na opakowaniu, że kryje niedoskonałości, ale niestety nie kryje
-jedynie dwa kolory do wyboru
-matuje, ale na bardzo krótki okres
-podkreśla skórki
No produkt jak typowy drogeryjny BB - niestety. Aczkolwiek jego wady nie powinny go skreślać, bo do złych nie należy. Ogólnie bardzo lubię kosmetyki Maybelline New York, szczególnie podkłady, aczkolwiek do tego kremu BB jestem neutralnie nastawiona. Miałam jeszcze jakiś czas temu
jego próbkę i wtedy miałam troszkę lepsze zdanie. Krem ten służy mi
raczej jako baza pod podkład, kiedy nie używam typowej bazy silikonowej. Nie wiem, czy kupię produkt w przyszłości.
Ten produkt został opisany również na moim photoblogu www.agatam2908.fbl.pl
Zapraszam do obserwowania i komentowania bloga.
Każda opinia jest niezwykle ważna.
on strasznie śmierdzi! Ale nie jest najgorszy.
OdpowiedzUsuń