Obserwatorzy

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą poradniki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą poradniki. Pokaż wszystkie posty

sobota, 30 listopada 2013

Pielęgnacja mojej twarzy

Hej kochane!
Na wstępie chciałabym podziękować Lexy z bloga http://zyciowa-salatka.blogspot.com/ za nominację do LIEBSTER AWARD :) Super dzięki! W następnej notce więcej na ten temat :)
Z góry przepraszam za tak długą przerwę w pisaniu. Niestety pewne okoliczności sprawiły, że niestety nie miałam zupełnie weny na pisanie, a szczerze powiedziawszy trochę tematów na bloga w między czasie się zebrało :) Tak więc powracam tutaj na dobre :)
Szykuję kilka zmian dotyczących bloga, ale wszystko w swoim czasie. Myślałam przez chwilę nawet nad zmianą nazwy, ale odwiodłam sama siebie od tego pomysłu. Chodzi głównie o to, że nie chcę, aby mój blog skłaniał się tylko do rzeczy stricte kosmetycznych, bo chciałabym, żeby był on chociaż trochę odzwierciedleniem mojej osoby. Już na samym początku prowadzenia bloga zakładałam, że będzie on nie tylko kosmetyczny, ale także czasami przewinie się tutaj wątek kulinarny.
Ale dobra dość tego gderania, a przejdę do rzeczy.

Dziś chciałabym przybliżyć Wam trochę tego, jak dbam o swoją twarz.

Zacznę od żeli i peelingów, których używam do mycia twarzy.
Jak zauważycie na zdjęciu niżej pojawił się antybakteryjny żel do mycia twarzy z firmy SORAYA... Jakoś na początkach mojego photobloga (znajdziecie do niego linka na górze strony w zakładkach) był wpis o najgorszych kosmetykach i niestety ten kosmetyk pojawił się w tej notce. Cóż... Nie nawidzę marnować kosmetyków, a szczególnie ich wyrzucać, postanowiłam po dłuższym czasie wypróbować go ponownie. I trochę się zdziwiłam, bo nie wiem, czy wtedy moja skóra miała gorszy okres, czy po prostu żel tak działał, że wysypało mnie strasznie. Być może była to kwestia ''wyciągnięcia całego syfu, który tkwił w mojej twarzy" (przepraszam za wyrażenie) i stąd efekt wyprysków. W każdym razie na tę chwilę używam go około 3 razy w tygodniu i nie zauważyłam tego, co działo się wcześniej, kiedy zaczęłam go używać, czyli kilka miesięcy temu. Co więcej, czuję, że twarz naprawdę się oczyszcza. Koszt takiego żelu to około 17 zł.

żel antybakteryjny soraya

Na codzień do mycia twarzy używam lipidowego żelu do mycia dla dzieci firmy MIXA, który otrzymałam do testów i który sprawdza się niesamowicie świetnie. Jest delikatny, nie szczypie w oczy i ma bardzo delikatny, ''dziecięcy'' zapach.
Twarz po umyciu jest odświeżona i nigdy nie miałam z nim problemów, a używam już go kilka tygodni. Koszt w Rossmanie to około 15 zł.

lipidowy żel mixa


Około 3, a nie kiedy nawet 4 razy w tygodniu, po umyciu twarzy żelem, używam także peelingu z Joanny. Z racji tego, że moja cera na twarzy ''ma zmienny humor'', także jestem zmuszona by dbać o nią w sposób szczególny. Przede wszystkim mam wrażenie, że moja cera jest sucha, ale jednak od czasu do czasu pojawiają się na niej wypryski. Jest to szczególnie uciążliwe, kiedy przychodzą kobiece dni. Dlatego też staram się odświeżać ją w miarę regularnie i używam peelingu, aby złuszczyć naskórek.
Peeling z Joanny o zapachu gruszki jak to każdy peeling, natomiast zapach ma fenomelnalny. Koszt to nieco poniżej 4 zł.
Czasami też, kiedy mam więcej czasu, bawię się w samodzielne przygotowanie peelingów (przepisy na peelingi znajdziecie w zakładce poradniki/tutoriale).


peeling joanna

Kiedy twarz jest już oczyszczona nakładam krem nawilżający.
Na codzien używam kremu z firmy BALEA, który niestety w Polsce nie jest dostępny, ale jak dobrze poszukamy, może się trafić na allegro, a normalnie kupimy go w niemieckiej drogerii DM. Jest to świetny krem, który świetnie nawilża i mimo, że jest to krem na dzień, ja stosuję go również na noc. Jak dla mnie sprawdza się ZNAKOMICIE, jest bardzo wydajny i będę bardzo ubolewać, kiedy mi go zabraknie.


balea q10

Posiadam również drugi krem, którego używam raczej pod makijaż i jest to krem z firmy SORAYA z kolagenem i elastyną. Na początku byłam trochę negatywnie nastawiona do tego kremu, sama nawet nie wiem dlaczego, ale suma sumarum kupiłam go w Rossmanie za cenę około 11 zł i nie żałuję. Krem dobrze nawilża twarz, ma też zaletę tego typu, że nadaje się do każdego rodzaju skóry. Od taki po prostu kremik za niewielką cenę, ale raczej krzywdy nie powinien nikomu zrobić.

soraya kolagen i elastyna


Od czasu do czasu lubię także maseczki do twarzy. Często robię je samodzielnie, co również możecie znaleźć w zakładce poradniki/tutoriale), ale kiedy jednak mam lenia to sięgam po zapas jaki mam akurat w moim łazienkowym koszyczku. Często są to maseczki saszetkowe firm takich, jak PERFECTA (Dax)  I BIELENDA. Poniżej na zdjęciu jest maseczka SOS z Perfecty, bo ta akurat mi została. Jest to maseczka, która doskonale nadaje się zaaplikowanie przed jakimś wyjściem. Bardzo dobrze nawilża twarz i jestem mega zadowolona z tego produktu. ''Saszetkowce'' Bielendy i Perfecty z reguły sprawdzają się na mojej twarzy, z wyjątkiem jednej - maseczki z bodajże aloesem z Perfecty, o której kiedyś już pisałam.


maseczka ze zlotem

Maska do twarzy, którą mam w ''pełnej wersji'' jest to maska firmy AVON Soultions TOTAL RADIANCE. Szczerze mówiąc kupiłam ją dosyć dawno i używam jej sporadycznie. Termin ważności jeszcze nie dobiegł końca, a mam ją dosyć długo. Używam jej sporadycznie, kiedy czuję, że naprawdę moja skóra jest sucha. Maseczka bardzo dobrze nawilża skórę, delikatnie ją napina i jak dla mnie delikatnie rozgrzewa. Jest ogólnie okey, ale zostawia tłusty film na skórze, co może być dla niektórych uciążliwe. Nie wiem, czy jeszcze jest dostępna w katalogach.


total radiance

To są takie podstawowe kosmetyki, których używam do pielęgnacji twarzy. Niestety albo i stety, ale ostatnimi czasy zaczęłam regularnie  dbać o skórę twarzy i poświęcać jej więcej czasu, gdyż jestem nałogowym palaczem i niestety zaczęłam już zauważać tego skutki na mojej skórze.
To na tyle z mojej strony na temat pielęgnacji skóry twarzy.

Jeśli Was nie zanudziłam to napiszcie mi w komentarzach Waszych ulubieńców do twarzy, może jest coś wartego uwagi, co dobrze oczyszcza i nawilża skórę??


Ten wpis znajdziecie również na moim photoblogu www.agatam2908.fbl.pl

czwartek, 8 sierpnia 2013

Jak zrobić własny krem BB z kosmetyków, które mamy w domu. TUTORIAL Jak zrobić własny krem BB

Tematyka kremów BB wydaje się być dosyć szeroka. Od drogeryjnych kremów BB, po niemieckie czy azjatyckie itp.Krem BB ma za zadanie nawilżyć naszą twarz, chronić przed szkodliwym działaniem słońca, DOBRZE kryć oraz rozświelić naszą buźkę. No i teraz co tu zrobić, jeśli nie tolerujemy np. silikonów, które zazwyczaj są w składzie kremów BB, które znajdziemy na półkach sklepowych. A może nie potrzebujemy rozświelacza, który również często jest w składzie takiego kremu? Albo po prostu mamy ochotę zrobić coś własnoręcznie?
No to bardzo prosto zróbmy krem BB z kosmetyków, które mamy akurat pod ręką.   
Z góry przepraszam za jakość zdjęć oraz formę, gdzie te zdjęcia robiłam (dziecięca łyżeczka), ale cóż były to warunki ''na szybko''.
A więc czego tak naprawdę potrzeba do zrobienia kremu BB:
-podkład (może być o ton ciemniejszy, jeśli takowy posiadacie) ja użyłam taniego podkładu z My Secret
-rozświetlacz (np. Revlon - taki posiadam, ale osobiście rzadko używam, bo nie mam takiej potrzeby i również do kremu nie dodałam)
-krem nawilżający (ja używam Balea z Q10-niemiecki krem, czasami dodaję Vichy Normaderm)
-filtr przeciwsłoneczny ( użyłam SPF 20 )
-baza silikonowa pod make-up ( nie użyłam, gdyż po prostu nie toleruję silikonów, mam problem z zapchanymi porami, ale warto jej użyć, jeśli nie macie takiego problemu, bo silikony naprawdę dają ten nasz pożądany efekt wygładzenia)
-można też użyć korektora w płynie, ale nie trzeba, ja nie użyłam, bo akurat mi się kończy.
Nie miałam pod ręką żadnego słoiczka, więc zrobiłam próbkę na jakiejś śmiesznej dziecięcej łyżeczce, której nie używam, jako, że krem robi się bardzo szybko, wolę robić go na bieżąco, zawsze ''świeższy"
Tak naprawdę cała filozofia polega na wymieszaniu składników i tyle w temacie. Proporcje dobierzcie sobie same, jeśli nie macie podkładu ton ciemniejszego, to lepiej go dać więcej, bo wiadomo, że mieszanina na pewno zjaśnieje. Jeśli macie suchą skórę, dajcie więcej kremu nawilżającego. Z rozświetlaczem bym nie przesadzała zbytnio. Co do bazy silikonowej to też bym dała jej odrobinę, ale niestety nie toleruję zbytnio silikonowych baz itd.
krem BB

jak zrobić krem BB

dobry  krem BB

krem BB bez rozświetlacza


Jeśli użyłyście bazy silikonowej to pamiętajmy jednak, że silikony zmywamy inaczej niż zwykły make-up. Sprawdza się tutaj metoda olejowania. Są specjalne olejki do zmywania kosmetyków z silikonami, jeśli takiego nie posiadamy można użyć nawet oliwy z oliwek, która swoją drogą też ma wiele dobrych właściwości.
Krem bardzo fajnie nakłada się pędzelkiem do nakładania podkładu :) Wiadomo wtedy, że uzyskamy też lepsze krycie.

Zapraszam na mojego lifestyle'owego photobloga, gdzie również jest notka, o kremach BB i inne.